Nie wiem, czy to moja słabość do statków czy co, w każdym razie uwielbiam ten serial :). Pierwsze kilka odcinków wydawało mi się nudnych, ale teraz żadnego nie opuszczam.
Ja też bardzo lubię ten serial, bardzo przyjemnie się go ogląda :) Coraz częściej zaczynam dochodzić do wniosku, że seriale z lat 70 i 80. naprawdę mialy klasę, co nieczęsto można powiedzieć o obecnych... Cóż, technika się rozwinęła, za to kreatywność tak sobie. POZDRAWIAM
Eeee, niestety przyzwoitość nie pozwala mi się zgodzić. Śmiech z puszki przy nieśmiesznych dowcipach mnie dobija, aktorzy (szczególnie ten grający Gofera) są irytujący a niektóre wątki tak naciągane i słodkopierdzące że zęby bolą - jedyne co ratuje ten serial to nieco wyblakły urok lat 70-tych.
Przyznam że lubię oglądać kiepskie filmy z tej epoki pokazujące niby-czar dyskotek (zazwyczaj byle jak nakręconych w takt niby-przebojów - prawdziwych przebojów w takich serialach raczej się nie usłyszy, bo prawa do muzyki za drogo kosztowałyby producentów). Serial jest z tego powodu o dwie gwiazdki lepszy od swojej kontynuacji z lat 90-tych - to było prawdziwe dno tej konwencji.
Ponieważ w wakacje w zasadzie nie było nic innego, zdarzyło mi się oglądać. Teraz włączam na pierwsze 10 min - patrzę czy gra tam ktoś kogo kojarzę i przez parę chwil przyglądam się akcji. Gdy na scenę wchodzi przygłupi doktor niby-podrywacz i mówi coś co ma być zabawne albo ta szczerząca się laseczka od rozrywki na statku, wyłączam TV i w przerzucam się na youtube...