Dalam radę obejrzeć pierwszy odcinek w całości, drugi z kilkunastoma przerwami, trzeci przerwałam i już do serialu nie wrócę. Główna bohaterka dretwa, fabuła nudna.
Sugerowałam się rankingiem na Netflixie.... Ostatni raz.
I dobrze ze gra aktorki Ciebie irytowała, o to chodziło autorom serialu. Czy widziałaś jak wygląda prawdziwa Anna Delvey?
Zgadzam się, tak miało być :) Co do jej historii to jakiś groteskowy żart :P prawie na każdym etapie można było ją zdekonspirować :) dziennikarka z jednej strony szacun za pociągnięcie historii do końca, natomiast z drugiej strony ryzykując ciążę na jej końcowym etapie... skrajna głupota.
Musiała coś mieć skoro okręciła sobie dookoła palca tyle osob, było nie było- "cośtam" umiejących. Nie mogła wyłącznie irytować
zgadzam się, mnie dziennikarka tak nie irytowała jak serialowa Anna i nie mogłam już tego zdzierżyć