Jeszcze więcej inteligentnego humoru, dla mnie rewelacyjnie.

jak oni mogą tyle gagów upchnąć w 30 minut to ja nie wiem. i jeszcze tak to jest zamotane, że nie da rady zacytować komuś jednej kwestii, nie opowiadając połowy sezonu :D

Pierwszy odcinek moim zdaniem dość słaby, ale pierwszy sezon też się niezbyt dobrze zaczynał, a potem się super rozwinął. Mam nadzieję, że tu będzie podobnie.

Bardzo dobry pierwszy odcinek, fajnie pożegnali zmarłego aktora; uśmiałem się przy hipopotamie. Sceny jak negocjowali były też boskie. 9/10 i mam nadzieję, że tendencja się utrzyma. Już zapowiedzieli 3 sezon :3

Najbardziej rozbawiła mnie ta nowa dyrektorka co zastępuję Petera.

dobrze się zapowiada ten sezon! absolutnie bez rozczarowania oglądam odcinek po odcinku

no rewelacja, szkoda tylko, że tak mało odcinków. Serial jest świetny. ..... .... ..... . . . . .

W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3, ...
Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
- ..., 99, 100. Szukam.
Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
- Ha! Mam cię!
- Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal!

Dużo słabszy, nudniejszy, mniej śmieszny. Najnowszy odcinek to jakaś kpina, wciśnięty przycisk delete zamroził wszystkie komputery po obu stronach połączenia i jednocześnie usuwał dane tu i tu + jeszcze w tej konkurencyjnej firmie? Pierwszy sezon był jak dla mnie 9/10 i oglądałem z wypiekami na twarzy, teraz oglądam z przyzwyczajenia i 7/10 mogę dać.

nie zgodzę się. Do mniej więcej połowy drugi sezon był mniej śmieszny, ale ogromnie ciekawiło mnie jak się rozwinie sytuacja z ich firmą. A od połowy jest tendencja zwyżkowa jeśli chodzi o humor.

strasznie spłyciłeś numer z Del. jeżeli oczekujesz tutaj informatycznego realizmu, to jesteś w błędzie (no bo co powiesz o scenie z bionicznym ramieniem dla małpiatki?) chyba oglądałeś to z mocno negatywnym nastawieniem.
sezon 2 był zajebisty, a końcówka wywołała większe emocje niż finał GoT po którym leciała!

Jeśli się robi film o nowych technologiach i wali taki numer z DEL, to nie przesadzajmy z zachwytami. Rozumiem, że film potrzebuje puenty, ale mogli coś wymyślić, co nie obrażałoby przeciętnie rozwiniętego widza. Poza tym,jednak większość gagów opiera się na przeklinaniu, a to już raczej dla gimbazy uciecha. Film fajny, ale 10/10 - to już przesada.

to zależy w jakim kontekście rozpatrujesz ten serial. w zestawieniu z Czasem Apokalipsy wypada może średnio, ale jako serial komediowy jest mistrzowski. Od czasu "Pohamuj entuzjazm" nic mnie tak nie rozbawiło. Większość gagów opiera się na przeklinaniu? Oj chyba starasz się usilnie znaleźć jakieś minusy. Większość gagów opiera się na zderzeniu nerdów ze środowiskiem korporacyjnym, biznesmenami-wizjonerami, marketingiem etc. I dlatego też historia z Del nie jest jakimś rażącym nadużyciem - bo to nie jest esencja tego serialu, to nie żarty DLA nerdów, tylko Z nerdów. I sądzę, że każdy kto zetknął się z podobnymi postaciami wie o co chodzi. Ja widziałem tu masę zachowań, których odpowiedniki widziałem u siebie w pracy. (na czele z pozowaniem szefów-januszy na Steva Jobsa). 10/10. podtrzymuję. ;)

Wrzuć sobie napisy i tak na zimno oceń, jak to wyglądają te bluzgi - jak dla mnie wiejsko.
Chyba nie pracujesz jednak w technologicznej firmie, bo z szefami u mnie to możesz o protokołach pogadać. Nawet marketingowcy MUSZĄ coś wiedzieć - a, że czasem przeczołgali się przez parę działów, to można się poważnie zaskoczyć.
Nie będę pisał o samym pomyśle przesyłania ftpem plików, o samym systemie plików na serwerach i zabezpieczeniach.
Rozumiem, że trzeba jakiś trik dla humanistów zastosować, ale DEL - nie, nie ma zgody, na taką kaszanę w takim serialu. Rozumiem taki pudełkowy Internet w IT Crowd - to było mistrzostwo.
Sam go oceniam na 8 co dla mnie jest bardzo wysoką oceną, ale jak tak dalej będą upraszczać, to nie wróżę najlepiej.

Nie, nie pracuję w firmie IT i nie neguję wiedzy osób (en masse) które w nich pracują. Obserwowałem jednak kontakty między informatykami średnich i dużych firm, przy udziale magików z marketingu; każdy z nich posługiwał się zupełnie innym językiem, jedni żargonem IT drudzy warszafską nowomową i zawsze można było boki zrywać obserwując to z boku.. Pisałem więc raczej o takich ludziach z aspiracjami na bycie Jobsem i o szefach-januszach. Rozumiem twoje rozczarowanie (skoro jesteś z branży IT to dla ciebie serial jest pewnie pełen bzdur), ale uwierz dla zdecydowanej większości widzów dialogi są wprost przeładowane specjalistycznym słownictwem informatycznym na granicy czytelności. I tak miały wyglądać. I czy są w 100% realne nie jest już tak istotne. Przecież to serial komediowy.
Jak mówię - to raczej żarty z nerdów, a nie dla nerdów.
Co do bluzgów, to po za jedną przegiętą postacią w s02, są one na umiarkowanym poziomie względem innych produkcji filmowych i tv. I co najważniejsze bluzgi nie są same w sobie nośnikiem humoru.

Sezon 2 był moim zdaniem rewelacyjny. Po pierwszym sezonie dałem 9/10, po drugim z czystym sumieniem oceniłem serial na 10/10. Dlaczego? Serial autentycznie śmieszy, nie ma żadnych żartów na siłę jak w "Big Bang Theory". Ostatni odcinek był po prostu mistrzowski, trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Czekam na sezon 3.

To dlaczego teraz masz 8?

Czekam na obejrzenie sezonu 3. Po głębszym przemyśleniu tego serialu zdecydowałem się dać mu 8, bo na razie jednak nie zasługuje na 10 i moja decyzja była zbyt pochopna. Jedynym serialem komediowym, który zasługuje na 10/10 jest Scrubs i na razie nie było nic, co by go przebiło.