Kto to popełnił i po co? Ani to film poetycki, ani psychologiczny... To w ogóle nie jest film... Jakaś pochrzaniona katastrofa. Jak pan reżyser postanowił opowiedzieć tą historię w stylu swoich pokaranych i niezrozumiałych snów, to niech to robi za własne pieniądze.