dramatycznie ciężki ale ja kupiłem tą historię - dla mnie film jest prawdziwy do bólu, na marginesie nigdy nie słyszałem o ludziach ćpających benzynę
CZEMU BŁĘDNY OPIS FILMU POMIMO DWÓCH PROSTUJĄCYCH TO POSTÓW NADAL FUNKCJONUJE???
Dziś już nie wącha się benzyny, właściwie to bardziej rozpuszczalniku lub kleju. Są inne tanie wynalazki.
Odebrałem ten film zupełnie inaczej niż to się przedstawia ale takie moje prawo myślenia inaczej. Dla mnie zachowanie Wilsona nie jest wynikiem depresji w jaką wpadł po śmierci ukochanej żony. Wilson, jest dla mnie człowiekiem który nie wkroczył w dorosłość, jest wiecznie zagubionym dzieckiem. Związek małżeński był niespełniony. Wilson darzył swoją żonę miłością jaką darzy syn swoją ukochaną Matkę. Ona darząca Wilsona miłością jaką darzy zakochana kobieta mężczyznę. Najprawdopodobniej przekonana, że wszystko musi się ułożyć - nie udało się. Kochała mężczyznę nie dziecko. Mimo olbrzymiej miłości nie widziała szans na znormalizowanie tego dziwnego związku ale też nie widziała szans na życie bez Wilsona - wybrała śmierć. Wilson został samiuteńki bez matczynego ciepła - rewelacyjna rola, rewelacyjny film - 9/10 !!!