Powiedzmy, że artysta ma pełne prawo naginać warsztat, aby forsować swój pomysł.
Nie chcę być tym, który woła, że król jest nagi, ale jaki tu jest właściwie pomysł?
Jest mnóstwo fajnego nastroju, jest gęsty i ciężki - zgadzam się, ale bez fabuły, wydało mi się to trochę wszystko jałowe.
Tak, najlepsza rada - jesli nie podoba ci się film, to go nie zrozumiałes i w ogole do piet nie dorastasz i lepiej idź oglądac jakis płytki badziew, ktory podoba się wiekszosci, bo jest duzo akcji i kawa na ławę wszystko. Dzizas! Co za argument! Jesli mnie nie podoba się konwencja filmu, nie wynosłam nic z tego magicznego przesłania serwowanego przez Jarmusha, wrecz uznaję całą konwencję i przeslanie za nudne i bez polotu, to nie znaczy, ze "nie dojrzałam" do oglądania tego typu filmow tylko zwyczajnie mnie się nie podoba i mam prawo go ocenć w skali 1-10. Zrozumiano? Swoją drogą fim szalu nie robi i tez mnie wynudził
No widzisz co ja poradzę, że z reguły osoby które nie trawią takiego typu filmów jak "Kawa i papierosy" lubują się w typowych blockbusterach. Ten film ma nie tylko świetny klimat ale trzeba jak to zwykle bywa u Jarmusha czytać między wierszami żeby wyłapać przesłania jakie chciał nam przekazać. Ale szanuje twoją opinie w końcu wielu ludzi uważa "Ojca Chrzestnego" za nudny film.