Jestem bardzo ciekawa, czy będzie kolejna kontynuacja (jedna, albo i więcej). Widziałabym jeszcze sporo stworzeń z Jumanji, które mogłyby w kolejnych filmach zagrażać bohaterom. Bo na razie zdecydowanie brakuje mi "dzikiego Jumanji" - za mało zwierzaków! A zatem moje dość szaleńcze pomysły to ataki wielkich ważek lub mew, latających nad wodami, roje pszczół czy szerszeni, podziemne korytarze pełne gigantycznych dżdżownic, wielkie żółwie i walka z nimi np. podczas przepraw przez plażę, złośliwe kangury, potężne jaszczurki, stada motyli, bizonów czy żubrów. :) Z jeszcze bardziej szalonych, przyszedł mi do głowy pomysł na poziom prehistoryczny i walkę bohaterów np. z dinozaurami. :) A może - przeciwnie? - przyszłość i walkę np. z następcami dzisiejszych rekinów, tygrysów lub morsów? :) A Wy? Czy macie jakieś swoje pomysły na kontynuacje? Jakie? Pozdrawiam społeczność FilmWeb-u. :)
Dżungla była, pustynia była, czas na oceany. Myślę, że teraz powinna być część poświęcona morskim żywiołom. Inny pomysł to pójść nieco w stronę horroru.
Zgadzam się w stu procentach! :) To byłaby doskonała kontynuacja. :) Zastanawia mnie też, czemu dotąd czarne charaktery to wyłącznie mężczyźni. Może i ten schemat zostanie przełamany? :) Pozdrawiam. :)
Rzeczywiście. Nie zwróciłem na to uwagi. Źli są tylko faceci. W takim razie, zachowując komediowy anturaż i ustawiczne mruganie okiem do widza, w roli "czarnego charakteru" postawiłbym na Madonnę ;-) Przy okazji - jeśli, tak jak ja, lubisz kino przygodowe, to polecam Ci "Five Weeks in Balloon" z 1962 roku. Film ma swoje lata, ale jest bardzo fajny, bo optymistyczny, pełen pozytywnej energii i przygód. Oglądałem go wielokrotnie na poprawę humoru i zawsze działa. No i czekamy na kolejny "Level" Jumanji.
O, wielkie dzięki, Przejrzałam teraz na szybko stronę filmu na Filmwebie, rzeczywiście opis fabuły wygląda ciekawie, na pewno postaram się go obejrzeć. :) Też mam swoje lata (rocznik 1970), oglądałam zatem sporo filmów z lat 60-tych, niewykluczone zatem, że i ten kiedyś widziałam. :) Ogólnie lubię rozmaite gatunki filmowe. Byłam swego czasu zachwycona "Jumanji", dwie kontynuacje dodatkowo wprawiły mnie w zachwyt i liczę, że będą kolejne. A pomysł z Madonną - całkiem, całkiem. :) Pozdro! :)
Nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia - czemu dr Bravestone... nie jest - że tak powiem: "w praktyce" - owym "doktorem"? Wprawdzie jest tak tytułowany, ale nic poza tym. Inni bohaterowie gry mają pewne mocne strony, adekwatne do ich "naukowych" profesji, są zoologami czy specami od geometrii, a o jego archeologii - cisza. :) W niczym ona mu (i innym) nie pomaga, nie ułatwia wykonywania zadań.