PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=708926}

Czas wymierania

Extinction
5,8 10 521
ocen
5,8 10 1 10521
Czas wymierania
powrót do forum filmu Czas wymierania

Czytając komentarze pod tym filmem doznałem szoku. Dlaczego takie wysokie oceny? Niektórym najwyraźniej bardzo łatwo zaimponować. Narażając się na hejt postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze do tej dyskusji.

Zacznę od tej oczywistej, technicznej strony.
Przez prawie cały film towarzyszy nam trzęsąca się kamera, zupełnie jakby kamerzysta był alkoholikiem na odwyku. Rozumiem koncepcję trzęsącej się ręki. Serio! W filmach found footage jest to wręcz obowiązująca norma. W innych przypadkach jak np. genialnym ‘Irreversible’ pełni ona funkcję swoistego kompasu emocjonalnego głównego bohatera – im większe emocje, tym bardziej rozedrgana kamera. Niewątpliwie zabieg ten dodał artystycznych walorów temu francuskiemu dziełu. Film ‘Czas wymierania’ nie jest filmem z ręki, a kamera drży nawet jak NIC SIĘ NIE DZIEJE!

Kolejny problem to efekty specjalne. Nie wiem jaki budżet miał ten film, nie mogę tego nigdzie znaleźć. Moja teoria: Film miał zbyt duży budżet żeby wyglądać tak nędznie, dlatego twórcy go nie podali – ze wstydu. Mamy tutaj cały wachlarz sztucznego i szpetnego CGI, który powinien trafić do podręczników zatytułowanych „Jak nie robić efektów specjalnych” lub „Czego nie robić, tworząc film”. Sztuczne, plastikowe ‘dzioby’ zamiast uszu, całe CGIowe tła pełne nienaturalnie wyglądających krajobrazów i oczywiście komputerowo wygenerowane stwory – wszystko to jest wykonane żałośnie słabo, zupełnie jakbym oglądał film z 2000 roku.

To teraz przejdźmy do fabuły. W dużym skrócie powiem, że film jest po prostu bardzo wtórny. Opisałbym to jako: „Jestem legendą” (2007) spotyka „the Road” (2009) w świecie „the Walking Dead” i „Pojutrza” opanowanym przez stwory z „Zejścia” (2005).
Oczywistym ersatzem Roberta Nevilla z „Jestem legendą” jest Patrick. Oboje są zdziwaczałymi, samotnymi, rozmawiającymi ze sobą alkoholikami. Oboje mają czworonożnego towarzysza, którego zabierają na akcje w terenie a który w połowie filmu umiera w dramatyczny sposób chcąc uratować swojego pana przed niechybną śmiercią. Oboje również bezskutecznie i rozpaczliwie próbują nawiązać kontakt z innymi ludźmi (jeśli jacyś przeżyli) i na końcu oboje poświęcają własne życie żeby uratować innych. Oczywiście „Czas wymierania” wypaczył każdy z tych „zapożyczonych” wątków. Samotność Patricka jest mocno naciągana, żeby nie powiedzieć idiotyczna. Śmierć psa w „Jestem legendą” wyciskała łzy, głównie dlatego, że przez całą poprzednią sekwencję widz był świadkiem silnej więzi jaka go łączyła z właścicielem. Natomiast tutaj nie potrafiłem współczuć Patrickowi, gdyż miałem poczucie, że tego psa zabito na siłę.

Nie będę tutaj rozbijał na czynniki pierwsze wszystkich splagiatowanych wątków. Każdy kto widział wymienione przeze mnie filmy łatwo wychwyci podobieństwa. Skupię się teraz na tym co mnie zastanawia, a zastanawia mnie wiele rzeczy: Dlaczego od 9 lat panuje zima? Dlaczego chodzące i gnijące trupy zmutowały? Jeśli od 9 lat panuje zima i grasują krwiożercze mutanty to jakim cudem żyją jeszcze zwierzęta? Skąd bohaterowie biorą paliwo, skoro np. benzyna traci łatwopalne właściwości już po kilkunastu miesiącach? Dlaczego Patrick i Jack zamieszkali obok siebie skoro się tak nienawidzą? A skoro już jestem przy bohaterach to czemu oni wszyscy zachowują się jak upośledzeni idioci? SERIO, NIECH MI TO KTOŚ WYTŁUMACZY! Nie mówię, ze takie rzeczy się nie dzieją. Wiem, że istnieją alkoholicy, którzy zaniedbują lub krzywdzą własne rodziny. Wiem, ze są przyjaźnie które zamieniają się w wieloletnią nienawiść. Problem polega na tym, że takie rzeczy się dzieją w normalnym świecie a nie w czasie pieprzonej apokalipsy gdzie współpraca przestaje być alternatywą i staje się koniecznością! Mamy pokazane sielskie i przyjemne życie ojca z córką, którzy cały dzień nic nie robią tylko sobie wesoło gaworzą i puszczają bajki na wyświetlaczu. Ponawiam pytanie: skąd oni mają paliwo, żeby je sobie od tak marnować? Czemu ta dziewczynka śmieje się w najmniej odpowiednich momentach? Wiele pytań rodzą również te stwory. Dlaczego ich słuch jest wybiórczy? Niby usłyszą najmniejszy szmer wody ale rabanu i wystrzałów piętro wyżej/niżej już nie? Niby delikatne zawodzenie jednego z nich zwołuje inne ale jak Patrick nak*rwia rockową muzę na pełen regulator to żaden się nie zainteresuje? Dlaczego Patrick mimo codziennych prób nie może nawiązać łączności radiowej ani z grupą tej odnalezionej kobiety ani z tą bazą ‘oddaloną o 80 mil’? Dlaczego to dopiero Lu nawiązała z nimi łączność? Czyżby mała dziewczynka, która nigdy nie miała styczności z takim sprzętem umiała go lepiej obsługiwać od Patricka który robił to CODZIENNIE?

Na te i wiele innych pytań nie zaświadczyłem odpowiedzi w filmie i prawdę powiedziawszy nie obchodzą mnie one. Film zawodzi na każdym możliwym poziomie. Jest to marna postapokalipsa i jeszcze gorszy film o zombie. Mógłby się ewentualnie sprawdzić jako dramat gdyby był osadzony w normalnym świecie, ale nie był, więc też zawodzi.

Ode mnie ocena 1/10.

Ale żeby nie kończyć samym jadem polecam inny film, który również jest postapokalipsą, również jest filmem o zombie i skupia się na relacja łączących mała dziewczynkę z rodzicami. Tym filmem jest „Hidden”, również z 2015 roku. Film mimo, że ma zdecydowanie niższy budżet (w sumie to tylko zgaduję) ma interesującą i trzymającą się kupy fabułę, mniej efektów specjalnych, które są na dużo wyższym poziomie i ciekawy twist fabularny którego nie zdradzę ;)

ocenił(a) film na 2
sebik_mazur

Mam podobne odczucia ten film to gniot.

ocenił(a) film na 3
sebik_mazur

Psa nie zabito na siłę tylko dlatego, że był najlepszym i najmądrzejszym aktorem w tym filmie. Pozostała trójka zrobiła się zazdrosna a że pies swoją wartość znał i przyszedł po podwyżkę to go ukatrupili.

Ze też Ci się chciało pisać tyle tekstu na temat tej durnoty.

ocenił(a) film na 2
sebik_mazur

Zapomniałaś jeszcze o ostatnich słowach biologicznego ojca do dziecka: "pamietaj, myj zeby przed snem" To taki standardowy tekst, przed heroicznym poświęceniem życia, dla ratowania córki, która nie wie, że jest córką ;D
W tym momencie, zacząłem się zastanawiać, czy to oby nie parodia, a ja do tego momentu nie załapałem :/

ocenił(a) film na 4
sebik_mazur

Początek wciągający, krajobrazy mnie osobiście się podobały. Piesek dobrze odegrał swoja rolę, włącznie z momentem końcowym. Może dlatego aż 4 gwiazdki ode mnie. Ale to wciąż tylko 4.

ocenił(a) film na 3
sebik_mazur

Dodam tylko, że zamiast robić w CGI gówno-potwora-zombie, to lepiej by było ucharakteryzować kaskadera i po prostu kazać mu biegać, skakać czy co tam jeszcze robiły te potwory. A co do recenzji to: nic dodać, nic ująć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones