prima sort pokraka, po każdym monologu nieustraszonej kobiety miewającej ataki nieuzasadnionego lęku na temat życia i jego sensu dosłownie pęka się ze śmiechu!
ona: poturbowana, zapixowana, rozalkoholizowana, zmanierowana i okradana przez własnego goryla w osobie prawdziwego karła (w tej roli karzeł!) elizabeth at her best!
on: anioł kobiecych śmierci cieszący się wątpliwą sławą pierwszego męża, który wyszedł z jej sypialni bez wchodzenia do łóżka, za to przyniósł własny tomik wierszy! co za potwarz!
- co stoisz w tych drzwiach jak sparaliżowany? zrzuć to kimono i do mnie dołącz. głos mi się męczy, kiedy muszę do pana wołać przez cały pokój!