Najpierw sytuacja jak Shelby zostaje związana, a jej chłopak, pewnie zabity (można z łatwością przewidzieć, że ten typ z wyglądem wieśniaka jest tym złym, a nie kierowca ciężarówki), potem ta dziewczyna Tabitha, zostaje zaatakowana przez klauna w domu i budzi się w jakimś więzieniu, czy szpitalu, Lisa została napadniętą przez 1 sprawce, bo ten psychol co zabił jej chłopaka to ten sam co typ, co na łóżku. Później scena kolejna z Tabitha w innym pomieszczeniu niż Lisa, węc co rozdwajał się... Ta psycholog skąd się tam w ogóle wzięła, film naciągany, pełen nieścisłości.
Nie wiem skąd można, skoro babka w tirze prosiła o pomoc, jasno wskazując, że to z kierowcą tira jest coś nie tak.
Film chaotyczny, ja przestałem zwracać uwagę o co w nim chodzi. Ma tyle luk scenariuszowych, że nie warto.