Nie cierpię głupich banalnych filmów o czymś co w prawdziwym życiu wygląda zupełnie inaczej
jednak "A lot like love" po prostu uwielbiam. Film jest dla mnie idealny, nie ma sceny, która bym
wycięła bądź zmieniła, oglądałam go tyle razy jednak wiem, że jeszcze nie raz do niego wrócę. Aż
mi głupio przed samą sobą,...
Może film nie zawiera jakiś skomplikowanych treści,ale jest naprawdę udany... Nie jest klasycznym romansem... każdy z nich ma życiowe ceregiele, po czym rozumieją jacy byli ślepi i już: proste i szczere. Co prawda chwilami nudził ale uważam że jest godny obejrzenia.
Bardziej podobał mi się film''Och życie'' dlatego...
Muszę przyznać, że film pozytywnie mnie zaskoczył. Mimo, iż nie jest on produkcją górnych lotów, ogląda się go bardzo przyjemnie i pozostawia miłe uczucie na koniec seansu. Przez pierwsze 20 minut filmu myślałam, że nie wciągnie mnie wcale, jednak myliłam się. Lekki, przyjemny, ale tylko dzięki dobremu zakończeniu -...
więcejFilm jest rewelacyjny, inny niż wszystkie i nawet nie spodziewałam się zakończenia. Mojemu mężowi, że się podobał:) Polecam każdemu:)
Warto zobaczyć ten film. Przyjemnie się go ogląda, słucha też bo soundtrack bardzo
przypada do gustu.
W skali od 1 do 10 oceniam ten film-na milion,mniej więcej, to jedna z najlepszych komedii romantycznych jakie ostatnimi laty nakręcono w ogóle oraz jeden z najbardziej pozytywnych oraz dających nadzieję filmów, jakie kiedykolwiek dane mi było oglądać. Plusem filmu jest idealnie skrojony soundtrack, jak zawsze mega...
Hej, szukam pomocy. Jaki tytuł ma piosenka którą śpiewa Oliwier Emily? ta Jona Bon Jovi? Będę wdzięczna za pomoc :*
No i przede wszystkim bardzo dobre aktorstwo.Myślę że główni bohaterowie poradzili sobie znakomicie ze swoimi rolami :-)
jak w temacie, nie lubie komedii romantycznych raczej bo wiekszosc to badziew ale ta jest naprawde dobra 7/10
Pomysł dobry, tylko trochę źle zrealizowany. Trochę nudny. Końcówka do przewidzenia. On przystojny, ona piękna, więc miło się patrzyło.
Wiadomo, że do komedii romantycznych trzeba stosować inną skalę ocen, niż do bardziej
ambitnych produkcji. A ta w swoim gatunku doskonale spełnia swoje zadanie- trochę
rozbawić, trochę wzruszyć, no i oczywiście wątek miłosny...:) I nie ukrywam, że mam słabość
do Kutchera. Moment w którym śpiewał "I'll be there...